Nauczyciele i uczniowie woleliby, by realizowany obecnie materiał w szkołach dało się zmieścić w czterech dniach nauki w tygodniu. To rewolucyjna zmiana, o której dużo mówi się obecnie w Wielkiej Brytanii.
Brytyjczycy chcą skrócenia tygodnia nauki w szkole
4 Day Week Foundation proponuje, by rząd na poważnie zajął się wprowadzeniem pilotażu czterodniowego tygodnia nauki w szkołach. Miałoby to zahamować odpływ nauczycieli z zawodu i poprawić dobrostan uczniów. Nauczyciele - jak przekonują pomysłodawcy - są wypaleni, a uczniowie przeciążeni.
Gdy o pomyśle usłyszeli rodzice uczniów, zareagowali entuzjastycznie. Nie brakuje jednak pytań o to, jak zorganizować czas dzieciom, gdy rodzice pracują przez pięć dni w tygodniu.
Dzieci są zmęczone, nauczyciele pracują ponad siły
W internecie zawrzało. Na forach uaktywnili się rodzice, którzy przekonują, że nauka, która trwa pięć dni w tygodniu, jest dla ich dzieci zbyt dużym obciążeniem sensorycznym. Uczniowie są zmęczeni i przebodźcowani. Skrócenie tygodnia nauki szkolnej do czterech dni wydaje im się doskonałym rozwiązaniem.
Uważają, że po pandemii świat się zmienił, wielu pracowników etatowych nie wróciło do pracy stacjonarnej. Ich zdaniem szkoły powinny nadążać za tym trendem, bo uczniowie są zbyt zmęczeni.
Nauczycieli skusi wizja czterodniowego tygodnia pracy?
Wielka Brytania ma spory problem z brakami kadrowymi w oświacie. Podobnie jak w Polsce, brakuje nauczycieli wielu przedmiotów. W ubiegłym roku tyle samo nauczycieli weszło do zawodu, ile z niego odeszło.
Zdaniem fundacji postulującej zmiany w organizacji pracy w szkołach, skrócenie tygodnia pracy mogłoby pomóc w zatrudnieniu nowych nauczycieli i zatrzymaniu tych, którzy czują się nadmiernie obciążeni pracą.
Nauczyciele wypalają się w niespotykanym dotąd tempie. Czterodniowy tydzień pracy nie polega na robieniu mniej – chodzi o mądrzej zaplanowaną pracę, ochronę dobrostanu personelu i ostatecznie poprawę wyników uczniów
- przekonuje James Reeves, kierownik kampanii 4 Day Week Foundation.